Rafał Hetman
ŷ Author
Genre
Member Since
February 2018
![]() |
Izbica, Izbica
2 editions
—
published
2021
—
|
|
![]() |
Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
—
published
2022
|
|
* Note: these are all the books on ŷ for this author. To add more, click here.
“Grzęska i Świętoniowa były wówczas jeszcze mniejsze niż dzisiaj � drewniane, kryte strzechą, nawiedzane głodem nie tylko na przednówku i wypełnione kwaśnym, ciepłym zapachem zwierząt. We wszystkich wsiach położonych po tej i po tamtej stronie Wisłoka pachniało tak samo. Rzeka, która porzuca swoją młodzieńczą dzikość na ostatnich przełomach w górnym biegu, mija Świętoniową i Grzęskę niespiesznie, by po chwili zanurzyć się w Sanie. Tutejsza ziemia była wilgotna, poprzecinana strumykami i dopływami rzeczek małych jak Mleczka, podziurawiona oczkami wodnymi, które patrzyły w niebo. Grzęzło się w niej jak w bagnach. Zimą zaś na stojących w wodzie polach i łąkach tężała warstwa lodu. Dębrzyna rosła powoli. Linia kolejowa stukotała za lasem i przecinała Grzęskę wpół, a potem biegła do Przeworska, Jarosławia, Przemyśla i dalej do Lwowa.
Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zorientować się w okolicy � daleko stąd do Krakowa czy Lublina. Dla Władysława Łani to był środek wszechświata, miejsce i czas, od których brał miarę.”
― Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zorientować się w okolicy � daleko stąd do Krakowa czy Lublina. Dla Władysława Łani to był środek wszechświata, miejsce i czas, od których brał miarę.”
― Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
“Grzęska i Świętoniowa były wówczas jeszcze mniejsze niż dzisiaj � drewniane, kryte strzechą, nawiedzane głodem nie tylko na przednówku i wypełnione kwaśnym, ciepłym zapachem zwierząt. We wszystkich wsiach położonych po tej i po tamtej stronie Wisłoka pachniało tak samo. Rzeka, która porzuca swoją młodzieńczą dzikość na ostatnich przełomach w górnym biegu, mija Świętoniową i Grzęskę niespiesznie, by po chwili zanurzyć się w Sanie. Tutejsza ziemia była wilgotna, poprzecinana strumykami i dopływami rzeczek małych jak Mleczka, podziurawiona oczkami wodnymi, które patrzyły w niebo. Grzęzło się w niej jak w bagnach. Zimą zaś na stojących w wodzie polach i łąkach tężała warstwa lodu. Dębrzyna rosła powoli. Linia kolejowa stukotała za lasem i przecinała Grzęskę wpół, a potem biegła do Przeworska, Jarosławia, Przemyśla i dalej do Lwowa.
Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zorientować się w okolicy � daleko stąd do Krakowa czy Lublina. Dla Władysława Łani to był środek wszechświata, miejsce i czas, od których brał miarę.”
― Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie
Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby zorientować się w okolicy � daleko stąd do Krakowa czy Lublina. Dla Władysława Łani to był środek wszechświata, miejsce i czas, od których brał miarę.”
― Las zbliża się powoli. Kto po wojnie mordował w Dębrzynie