Pi's Reviews > ISTOTA TEORII WZGLĘDNOŚCI
ISTOTA TEORII WZGLĘDNOŚCI
by
by

Mam taką półkę z książkami, które ratują życie. Są to pozycje, dzięki którym całkowicie odcinam się od świata zewnętrznego, od codziennych, żałosnych problemów i problemików, od doniesień medialnych pełnych fałszu, prowokacji i próby zrobienia nam wody z mózgu, a najlepiej, by z mózgu nawet wody nie było - by mózgu odbiorca po porostu nie posiadał. Są to książki, które sprawiają, że bełkot celebrytów, ich absolutnie niemierzalna głupota i wstrętny egoizm odchodzą w cień, gasną a w zamian pojawia się piękne światło nauk ścisłych, trudnej drogi do prawdy - ale drogi, którą nie tylko warto podjąć, ale i trzeba, bo tak jak prawda jest jedna, tak i jedna jest słuszna droga. I tak właśnie jest z (można już rzec - KLASYKĄ) ISTOTĄ TEORII WZGLĘDNOŚCI genialnego umysłu Alberta Einsteina.
Nie będę tu się chwalić, że wszystko pojęłam, ale pochwalę się, że próbuję. Wykradam z czasu (o ironio) cenne chwile i poświęcam je na stuprocentowe skupienie. O tak! STUPROCENTOWE! Mniejsze tutaj zawsze będzie za małe, by zbliżyć się do celu. Pełna koncentracja, odcięcie się od szumu informacyjnego atakującego mój mózg z każdej szczeliny (o ironia) przestrzeni.
CZAS i PRZESTRZEŃ, czyli pierwsze, o czym mistrz nam opowiada i pierwsze, co nam burzy. Ten spokojny obraz poukładanego świata zgodnego z cykaniem zegarka. Zrozumieć znaczy doświadczyć szczęścia. Ta chwila, w której czytasz setny raz, to samo i za sto pierwszym krzyczysz EUREKA! Szczęście nie do opisana, radość, że coś wiesz - NAPRAWDĘ.
U mnie to jest tak, że moment zrozumienia staje się punktem, po którym następuje euforia, a po niej dalsze pytania... i ponowne niezrozumienie. Ciągłe szukanie. ISTOTA TEORII WZGLĘDNOŚCI będzie czytana i czytana, bo ja też i nie jestem fizykiem, matematykiem, ani innym Einsteinem... jestem taką o - myszką - która lubi wpaść w świat doświadczalny, w świat pewny, choć nadal szukający, ale szukający nie ideologii, ale odpowiedzi.
To wznowienie jest o tyle świetne, że dysponuje WSTĘPEM Briana Greene'a, którego "Piękno Wszechświata" pokochałam... ale totalnie zawiodłam się na jego innej pozycji "Do końca czasu" (ideologiczny bełkot). Mimo jednego zawodu, pozostał wciąż zachwyt, bo uwielbiam jego jasne, precyzyjne tłumaczenie trudnych zagadnień ze świata nauk ścisłych, kosmologii, astrofizyki. Ten WSTĘP jest świetnym wejściem w świat Einsteina, a i ofiaruje czytelnikowi sprytne podszczypnięcie w postaci nawiązania do teorii superstrun, którą to Greene zajmuje się z pasją.
Rewelacyjnie wydana (okładka to mistrzostwo), z fantastycznym WSTĘPEM i ARCYDZIEŁEM nauki jakim jest TEORIA WZGLĘDNOŚCI i to, co z niej wynika - KSIĄŻKA, którą warto mieć! Dajcie się namówić na tę intelektualną rozgrywkę, na tę podstawę naszego bytowania, na tę kosmiczną grę, w którą gramy wszyscy z nominacji urodzenia... grajmy w nią więc mądrze, poznajmy jej zasady.
arcydzieło geniusza otwiera drzwi zrozumienia
10/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Nie będę tu się chwalić, że wszystko pojęłam, ale pochwalę się, że próbuję. Wykradam z czasu (o ironio) cenne chwile i poświęcam je na stuprocentowe skupienie. O tak! STUPROCENTOWE! Mniejsze tutaj zawsze będzie za małe, by zbliżyć się do celu. Pełna koncentracja, odcięcie się od szumu informacyjnego atakującego mój mózg z każdej szczeliny (o ironia) przestrzeni.
CZAS i PRZESTRZEŃ, czyli pierwsze, o czym mistrz nam opowiada i pierwsze, co nam burzy. Ten spokojny obraz poukładanego świata zgodnego z cykaniem zegarka. Zrozumieć znaczy doświadczyć szczęścia. Ta chwila, w której czytasz setny raz, to samo i za sto pierwszym krzyczysz EUREKA! Szczęście nie do opisana, radość, że coś wiesz - NAPRAWDĘ.
U mnie to jest tak, że moment zrozumienia staje się punktem, po którym następuje euforia, a po niej dalsze pytania... i ponowne niezrozumienie. Ciągłe szukanie. ISTOTA TEORII WZGLĘDNOŚCI będzie czytana i czytana, bo ja też i nie jestem fizykiem, matematykiem, ani innym Einsteinem... jestem taką o - myszką - która lubi wpaść w świat doświadczalny, w świat pewny, choć nadal szukający, ale szukający nie ideologii, ale odpowiedzi.
To wznowienie jest o tyle świetne, że dysponuje WSTĘPEM Briana Greene'a, którego "Piękno Wszechświata" pokochałam... ale totalnie zawiodłam się na jego innej pozycji "Do końca czasu" (ideologiczny bełkot). Mimo jednego zawodu, pozostał wciąż zachwyt, bo uwielbiam jego jasne, precyzyjne tłumaczenie trudnych zagadnień ze świata nauk ścisłych, kosmologii, astrofizyki. Ten WSTĘP jest świetnym wejściem w świat Einsteina, a i ofiaruje czytelnikowi sprytne podszczypnięcie w postaci nawiązania do teorii superstrun, którą to Greene zajmuje się z pasją.
Rewelacyjnie wydana (okładka to mistrzostwo), z fantastycznym WSTĘPEM i ARCYDZIEŁEM nauki jakim jest TEORIA WZGLĘDNOŚCI i to, co z niej wynika - KSIĄŻKA, którą warto mieć! Dajcie się namówić na tę intelektualną rozgrywkę, na tę podstawę naszego bytowania, na tę kosmiczną grę, w którą gramy wszyscy z nominacji urodzenia... grajmy w nią więc mądrze, poznajmy jej zasady.
arcydzieło geniusza otwiera drzwi zrozumienia
10/10
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Sign into ŷ to see if any of your friends have read
ISTOTA TEORII WZGLĘDNOŚCI.
Sign In »
Reading Progress
November 17, 2021
–
Started Reading
November 17, 2021
– Shelved
November 19, 2021
–
Finished Reading